Podkład -------> https://www.youtube.com/watch?v=LR73DrKX_bs Jeśli zauważycie jakiś błąd, literówkę, czy powtórzenie, proszę zgłoście to w komach, a postaram się, by błąd jak najszybciej został zlikwidowany =^.^= Zapraszam!
Dalsza część nocy była spokojna. Obudziłam się z nadzieją, że wreszcie Emelie mi no wyjaśni. Dalej się zastanawiam, jaki przekaz miał ten sen. Na co mam uważać? Dlaczego mam się pospieszyć? Kto mi zagraża? Jaką tajemnicę skrywa moja siostra? Przybywało coraz więcej pytań bez odpowiedzi.
Wreszcie zwlekłam się z łóżka. Poszłam do kuchni, ale Emelie tam nie było. Przygotowałam śniadanie i wyszłam do stajni. Koło Laguny stał Szafir, więc uznałam, że nie mogła pójść daleko. Oporządziłam i osiodłałam konia, a następnie wyruszyłyśmy na poszukiwania. Zaczęliśmy od parku i ulubionej galerii Emelie w Jarlaheim. Niestety nie było jej tam. Potem poszliśmy na Wyspę padok. Tam też jej nie znaleźliśmy. Ostatnim miejscem, które lubiła Eme był wielki kamień na jednej z mniejszych wysepek dookoła stajni. Ale tam też jej nie było. Jakby zapadła się pod ziemię. Nie wiedziałam co robić. Gdzie ona się podziała? Wróciłam do stajni. Odstawiłam Lagunę i poszłam do domu w nadziei, że wróciła. Niestety znów się pomyliłam. Chciałam już wszystko wyjaśnić. To było takie męczące! Pomyślałam, że ktoś ją widział. Postanowiłam wszystkich popytać.
- Cześć Johanna! Widziałaś może Emelie?
- Przepraszam, nie mam pojęcia gdzie jest.
- Stein! Przejeżdżała tędy Emelie?
- Nie Nellie, nie pomogę Ci.
Całą resztę dnia spędziłam po łażeniu po stajni i okolicach pytając się wszystkich. Straciłam ostatnią nadzieję, że dziś mogę ją znaleźć. Poszłam do domu, smutna i zmęczona. Akurat przechodził tamtędy Herman.
- Nellie! Jak miło cię widzieć!
- Oo...Herman..Witaj...
- Panienko, coś nie tak?
- Eh..Bardzo nie tak...Szukałam Emelie, ale nigdzie jej nie ma. Nie wiem gdzie szukać...
- Emelie powiadasz...Powiem tak: Jeżeli ktoś ma wiedzieć co się z nią stało, musisz zapytać się najbliższej dla niej osoby - Powiedział i odszedł z tajemniczym uśmiechem na twarzy.
Co miał na myśli? Przecież Emelie ma tylko mnie... Hm...Ale jak ja się nie pojawiłam, musiała mieć przyjaciela, który zawsze był przy niej. Ale kto to mógł być?...
#Elmex ^^