sobota, 16 kwietnia 2016

Walka o miłość- Rozdział 4

Podkład -------> https://www.youtube.com/watch?v=LR73DrKX_bs Jeśli zauważycie jakiś błąd, literówkę, czy powtórzenie, proszę zgłoście to w komach, a postaram się, by błąd jak najszybciej został zlikwidowany =^.^= Zapraszam! 

    Dalsza część nocy była spokojna. Obudziłam się z nadzieją, że wreszcie Emelie mi no wyjaśni. Dalej się zastanawiam, jaki przekaz miał ten sen. Na co mam uważać? Dlaczego mam się pospieszyć? Kto mi zagraża? Jaką tajemnicę skrywa moja siostra? Przybywało coraz więcej pytań bez odpowiedzi.
     Wreszcie zwlekłam się z łóżka. Poszłam do kuchni, ale Emelie tam nie było. Przygotowałam śniadanie i wyszłam do stajni. Koło Laguny stał Szafir, więc uznałam, że nie mogła pójść daleko. Oporządziłam i osiodłałam konia, a następnie wyruszyłyśmy na poszukiwania. Zaczęliśmy od parku i ulubionej galerii Emelie w Jarlaheim. Niestety nie było jej tam. Potem poszliśmy na Wyspę padok. Tam też jej nie znaleźliśmy. Ostatnim miejscem, które lubiła Eme był wielki kamień na jednej z mniejszych wysepek dookoła stajni. Ale tam też jej nie było. Jakby zapadła się pod ziemię. Nie wiedziałam co robić. Gdzie ona się podziała? Wróciłam do stajni. Odstawiłam Lagunę i poszłam do domu w nadziei, że wróciła. Niestety znów się pomyliłam. Chciałam już wszystko wyjaśnić. To było takie męczące! Pomyślałam, że ktoś ją widział. Postanowiłam wszystkich popytać. 
 - Cześć Johanna! Widziałaś może Emelie? 
 - Przepraszam, nie mam pojęcia gdzie jest.
 - Stein! Przejeżdżała tędy Emelie? 
 - Nie Nellie, nie pomogę Ci.
Całą resztę dnia spędziłam po łażeniu po stajni i okolicach pytając się wszystkich. Straciłam ostatnią nadzieję, że dziś mogę ją znaleźć. Poszłam do domu, smutna i zmęczona. Akurat przechodził tamtędy Herman.
 - Nellie! Jak miło cię widzieć! 
 - Oo...Herman..Witaj...
 - Panienko, coś nie tak?
 - Eh..Bardzo nie tak...Szukałam Emelie, ale nigdzie jej nie ma. Nie wiem gdzie szukać...
 - Emelie powiadasz...Powiem tak: Jeżeli ktoś ma wiedzieć co się z nią stało, musisz zapytać się najbliższej dla niej osoby - Powiedział i odszedł z tajemniczym uśmiechem na twarzy. 
    Co miał na myśli? Przecież Emelie ma tylko mnie... Hm...Ale jak ja się nie pojawiłam, musiała mieć przyjaciela, który zawsze był przy niej. Ale kto to mógł być?... 
 #Elmex ^^

środa, 13 kwietnia 2016

Walka o miłość- rozdział 3

 Podkład -----> https://www.youtube.com/watch?v=BUGJ02Uc8yA

    Nie wierzę... MAM SIOSTRĘ! Od zawsze ojciec coś bredził o bliźniaczce, ale mu nie wierzyłam, miałam do tego prawo. To takie niesamowite! Poczucie, że ktoś Cię zawsze zrozumie, poczucie, że nie jesteś sam... Nie ma wspanialszej rzeczy niż siostra, jeszcze bliźniaczka! 
    - Ja też w to nie wierzę. Myślałam, że już zawsze będę sama. 
 - Mnie też to zastanawia. Ale o co chodzi z tymi wymówkami, wymigiwaniem się? Tego dalej nie rozumiem.
 - Ja....Ja.... Ja narazie nie mogę ci powiedzieć...
 - Ale dlaczego?
 - Po prostu nie mogę... Jeszcze nie czas...
 - No dobrze. Naciskać nie będę. Ale jeżeli jest coś nie tak możesz mi powiedzieć.
 - Tak...Tak...Dobrze...
Eh.. Znów porażka... A było tak blisko! Już zaczynała mówić... Zaskoczyło mnie to. Nie to, że nie chciała mi powiedzieć, bo to było do przewidzenia. Zaskoczyło mnie to, że poczułam, jakby ktoś ze smutkiem zabronił jej tego mówić. Coś takiego w rodzaju więzi, przez którą można się porozumieć. Może to zabrzmieć dziwnie, ale naprawdę czułam, że ktoś zabronił jej tego mówić. Nie wiem, skąd we mnie to silne przeczucie, ale ja po prostu to wiem. 
 - Wracajmy, robi się ciemno.
Ruszyłyśmy w stronę domu. Nie dawało mi to spokoju. Było tyle pytań bez odpowiedzi. Dlaczego mi nic nie mówi? Kto jej tego zabronił? Skąd we mnie to przeczucie, że akurat tak jest? A może to tylko wymysł mojej wyobraźni? Położyłam się do łóżka szczęśliwa, że ten dzień dobiegł końca. Tej nocy miałam sen... 
 "-Witaj Nellie. Spodziewałem się Ciebie. 
 - Ale...
 - Nic nie mów, tylko słuchaj. jesteś w niebezpieczeństwie. Musisz uważać i nie masz czasu do stracenia. Emelie wszystko Ci wyjaśni, ja już o to zadbam."
To wszystko, co pamiętałam. Słyszałam jedynie głosy, jakby wszystko było za mgłą. Obudziłam się oblana zimnym potem. Siedziała przy mnie Emelie. 
     - Siostra? Wszystko dobrze? Bredziłaś i byłaś strasznie zdenerwowana. Pokaż się. Kochana! Masz gorączkę!  
 - Wszystko dobrze.. Śniło mi się....
 - Nic nie mów, odpoczywaj i nie przejmuj się niczym. Porozmawiamy rano.
#Elmex :)

czwartek, 7 kwietnia 2016

Walka o miłość- rozdział 2

Lubisz słuchać muzyki podczas czytania?
Oto podkład ---> https://www.youtube.com/watch?v=cgqOSCgc8xc

   Minęło już kilka dni od mojego przyjazdu do Jorvik. Powoli zapoznawałam się z osobami pracującymi w stajni i poza nią. Mimo, że tu jest pięknie, czuję, że to miejsce skrywa tajemnicę...
   Wstałam jak zawsze. W kuchni Emelie przygotowywała śniadanie.
 - Cześć śpiochu! Nareszcie się obudziłaś! Myślałam, że już nie wstaniesz.
 - Hej. Każdemu może się zdarzyć, że zaśpi, więc daj spokój.
 - No ok. Siadaj, zaraz ci przestygnie śniadanie.
Spokojnie zjadłyśmy posiłek i poszłyśmy do koni. Już na nas czekały. Wyczyściłyśmy i osiodłałyśmy je. Miałyśmy pojechać na wspólną przejażdżkę.
 -Ojej! -krzyknęła nagle Emelie- Przepraszam Nela, zapomniałam o moim treningu samoobrony! Muszę jechać, spóźnię się. Do zobaczenia!
Rzuciła się w stronę wyjazdu dzikim cwałem. Z Laguną stałyśmy i obserwowałyśmy pył, który uniósł się za Eme. Zaczęłam nabierać podejrzeń. Przecież nie mogła cały czas wyjeżdżać na trening, czy pomagać u tej samej rodziny. Wiedziałam, że nie mówi mi wszystkiego. Może pracowała na czarno? Może była złodziejką? Nic z tego nie rozumiałam, a jak przychodziło mi coś do głowy, nie kleiło się to do kupy. W końcu ruszyłyśmy na przejażdżkę. Czas mijał nieubłaganie. Po godzince w terenie wróciłyśmy. Emelie stała w boxie Szafira.
 - Gdzie byłaś?
 - Na przejażdżce, tylko, że SAMA.
 - Nellie...Przepraszam...Wiesz przecież, że teraz włamywaczy i złodziei jest więcej...
 - Ale dlaczego zawsze zapominasz? Nie masz już dla mnie czasu....
 - Eme...
 - Posłuchaj mnie! Zawsze jak się umówimy, pędzisz nie wiadomo gdzie! Nigdy nie ma cię w domu i wszystko muszę robić sama! Wiem, ze coś ukrywasz! Mam dość!
 - Wybacz mi...
 - Daj mi spokój...
Odwróciłam się na pięcie i poszłam do Jarlaheim. Nie rozumiałam tego... Nie mogłam sobie tego poukładać... To było ponad moje siły. Po prostu nie dałam rady. Weszłam do parku i usiadłam na ławce. Chwilę potem przyszła Emelie i usiadła obok.
 -Nellie...Wiem, ze nie poświęcam ci uwagi... Wiem, że traktuję jak powietrze...Ta bardzo przepraszam... Dopiero teraz zrozumiałam, jak mi zależy na naszej przyjaźni... Proszę, wybacz mi...
 - Nie, to ja przepraszam, za tamten wybuch furii... Powinnam być bardziej wyrozumiała...
Wybaczyłam jej i byłam najszczęśliwszą dziewczyną na wyspie! Czułam się tak lekko! Od razu poszłyśmy na spacer.
 - Nelka, znamy się bardzo krótko i chciałabym się dowiedzieć trochę o tobie.
 - Chętnie ci wszystko wytłumaczę, ale ty zacznij.
 - No niech będzie.Powiem wszystko czego dowiedziałam się od sąsiadów. Mieszkałam w Nowej Grani. Mama była...no nieważne. Tata był super, do czasu... Rok później urodziła mi się siostra. Była taka słodka! Niestety mama zmarła przy jej porodzie...Tata się załamał i zaczął pić. Mnie wyrzucił, gdy zaczęłam płakać, bo byłam głodna. Przygarnął mnie Herman i zawiózł tutaj.
 -CO?! Ja mam podobną historię! Też mieszkałam w Nowej Grani. Jak się urodziłam, mama zmarła. Odkąd pamiętam tata pił, mną zajmowali się sąsiedzi. Od zawsze marzyłam o przeprowadzce od taty. Czasami mi mówił, że miałam rodzeństwo.
   Nie wierzyłam... Mam siostrę! Mam najprawdziwszą siostrę!

#Elmex

wtorek, 5 kwietnia 2016

Walka o Miłość- rozdział 1

Witajcie! Nie będę przynudzać, ale jeżeli zauważycie jakąś, literówkę, powtórzenie czy błąd ortograficzny piszcie w komach :)

   Hej! Mam na imię Nellie i mam 16 lat. Pochodzę z Nowej Grani i jestem w trakcie przeprowadzki. Zapytacie "dlaczego"? Mam dość takiego życia. Mama zmarła przy porodzie, a tata jest alkoholikiem. Wszystko co zarobiłam przepijał... Udało mi się zaoszczędzić na przeprowadzkę. Ojciec robił mi awantury, że zostawiam biednego człowieka na pastwę losu. Nie chciałam tego słuchać!
   Dzisiaj był wielki dzień. Wstałam o wschodzi słońca, żeby ojciec mnie nie zauważył. Laguna już na mnie czekała. To jest piękny morgan maści karej. Wyczyściłam ją porządnie, a następnie osiodłałam. Przyczepiłam walizkę- a raczej duży plecak do tylnego łęku siodła. Wskoczyłam na jej grzbiet i po krótkiej rozgrzewce ruszyłyśmy spokojnym galopem w stronę stajni Jorvik. Po południu byłyśmy już na miejscu. 
 - Przepraszam, gdzie spotkam Johannę?- zapytałam.
 - To ja o co chodzi?- -odpowiedziała.
 - Nazywam się Nellie, miałam się tu wprowadzić.
 - Ojej, całkiem zapomniałam! Odstaw konia do stajni, Emelie ci pokaże i oprowadzi cię po okolicy. Emelie!!!
 To było dziwne...nawet bardzo dziwne. Jeszcze jak byłam mała, tatko powiedział mi, że miałam siostrę bliźniaczkę, która nagle zniknęła. Już sama nie wiedziałam co o tym myśleć.  Po chwili pojawiła się dziewczyna, mniej więcej w moim wieku. 
 -Jesteś wreszcie. To jest Nellie,- tutaj wskazała na mnie- wprowadza się do nas. Pokaż jej box i oprowadź po stajni. 
 -Oczywiście, z przyjemnością! 
Poszłyśmy razem do stajni. Gawędząc, Emelie uznała, że jestem sympatyczną osobą i na pewno się zaprzyjaźnimy.
 - Piękny koń- powiedziała po chwili.
 - Dziękuję. Nazywa się Laguna. A ten jest twój? -pokazałam na konia w sąsiednim boxie. 
 - Owszem, poznaj Szafira.
Szafir to też był morgan, tylko, że był skaroginiady.
  Godzinkę później wróciłyśmy po oprowadzce. Okazało się również, że mamy wspólny pokój. Ucieszyłam się bardzo, bo polubiłam Emelie. Rozpakowałam się i wskoczyłam do łóżka, zmęczona dzisiejszymi przeżyciami. 

 Pierwszy rozdział za nami! Mam nadzieję, że się spodoba. Przypominam, że może być trochę przynudzające, ale potem akcja się rozkręci. c;
#Elmex :)

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Nowa Adminka

Hejka! W poprzednim poście Nellie pisała, że do bloga będzie miała dostęp jeszcze jedna osoba. To właśnie ja! :) Będę się zajmować opowiadaniami. Ale teraz trochę o mnie:
Jetsem Emelie Kittenson, imienia w rl nie zdradzę ;)
Na sosie mam 18 lvl, w rl 11 lat.
Uwielbiam konie, rysowanie i pisanie opowiadań twórczych.
Konno jeżdżę od 3 lat, ale niestety z przerwami, ale teraz wzięłam się za to na poważnie :)
Na razie to tyle informacji o mnie. Teraz o opowiadaniu.
Opowiadanie będzie miało tytuł "Walka o miłość". Jest to historia 2 sióstr- Nellie i Emelie , które zawsze były razem, ale zostały oddzielone od siebie. Znalazły się ale okazało się, że... Sami się przekonacie co będzie dalej c; Postaram się, aby wstęp do opowiadania pojawił się jutro, ale nic nie obiecuję ^^ Żebyście nie mylili mnie z Nellie, będę się podpisywać #Elmex. Więc to tyle :) Do zobaczenia ^-^
#Elmex

niedziela, 3 kwietnia 2016

Opowiadania i nowa osóbka na blogu

Hej

Od dzisiaj bloga będę prowadziła z jeszcze jedną osóbką (Emelie Kittenson) :) Emelie będzie zajmowała się przede wszystkim opowiadaniami  (bo to był jej pomysł c:)



Kelly Mistgarden organizuje konkurs na swoim blogu: